Piętnastolatka (z przymusu) bramkarką

Piętnastolatka (z przymusu) bramkarką

Pierwszy mecz Loczków Wyszków w nowym sezonie II ligi miał niezwykłą dramaturgię. Zaczął się od burzy nad stadionem, a potem było tylko ciekawiej...
Wyszkowianki mecz z WAP Włocławek rozpoczęły z czterema debiutantkami. Trzy zawodniczki, które latem przeszły z Jantara Ostrołęka (siostry Eliza i Julita Pietruczuk oraz Oliwia Piersa) oraz wychowanka wyszkowskiego klubu Maria Połodziuk miały szansę pokazać się dość licznie zgromadzonej publiczności przez 90 minut.
Po ulewie, która towarzyszyła początkowym minutom meczu, do głosu doszły włocławianki. Najpierw w 10. minucie po rzucie wolnym, a sześć minut później po indywidualnej akcji Loczki straciły dwa gole.
Co gorsze, kilka minut później wyszkowianki straciły bramkarkę. Po pechowej interwencji Katarzyna Kulasińska musiała opuścić boisko z kontuzją dłoni.
Ponieważ druga bramkarka Loczków, z przyczyn osobistych, nie była obecna na meczu, między słupkami musiała stanąć zawodniczka z pola. Po krótkiej naradzie okazało się, że będzie nią 15-letnia Maria Połodziuk (siostra znanego piłkarza Bugu Wyszków - Piotra).
- Nigdy nie grałam jako bramkarka, ale szybko zdecydowałam, że założę rękawice. Niezapomniany debiut - powiedziała po meczu zawodniczka.
Do przerwy więcej goli nie padło, a po zmianie stron stroną przeważającą były wyszkowianki. W 58. minucie Paulina Pokraśniewicz dostała świetne podanie od Oliwii Piersy i pokonała bramkarkę WAP.
Dziesięć minut później, w trochę kontrowersyjnych okolicznościach, padł gol dla włocławianek. Zawodniczka WAP wykonywała rzut wolny, a jej koleżanki stanęły za wyszkowskim murem. Jeszcze przed zagraniem piłki podeszły blisko muru, a jak wiadomo, powinny się znajdować minimum metr od piłkarek stojących w murze. Zdaniem prowadzącej zawody odległość została zachowana, a strzał wpadł do bramki, zasłoniętej wyszkowskiej bramkarki.
Dosłownie minutę później, po pięknym dośrodkowaniu Oliwii Świętoń, kolejny raz piłkę do siatki wpakowała Paulina Pokraśniewicz.
Gra stała się od tego momentu jeszcze bardziej emocjonująca, na boisku nie brakowało walki, ale sporo było także chaosu.
Na ostatnie pół godziny na boisko weszła piąta debiutantka w wyszkowskim zespole - kolejna wychowanka Loczków Zuzanna Marszał, do niedawna kapitan zespołu trampkarek.
Niestety, mimo wysiłków obu drużyn, więcej goli już nie padło.
Loczki Wyszków - WAP Włocławek 2:3 (0:2)
Gole dla Loczków: P. Pokraśniewicz (58., 71.)
Loczki: Katarzyna Kulasińska (35. Paulina Pokraśniewicz) - Natalia Kasińska (74. Weronika Molska), Joanna Jeż, Maria Połodziuk, Marta Kiełek, Oliwia Świętoń, Oliwia Piersa, Julita Pietruczuk, Eliza Pietruczuk, Natalia Czyż, Oliwia Wróbel (63. Zuzanna Marszał).
Sędziowała: Joanna Nazar (Łódzki ZPN)
Widzów: 120.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości